Karta debetowa czy kredytowa – jakie są różnice?

Już na tym etapie, wiele osób się gubi i zupełnie beztrosko stwierdza, że przecież mają kartę, bo otrzymali ja w banku w czasie zakładania konta osobistego. Tylko to karta debetowa, która służy nam do realizowania płatności i wypłat z bankomatu, pod warunkiem, że mamy na kocie własne pieniądze. Jeśli nam ich zabraknie, a nie zadbamy w banku o kredyt odnawialny na koncie, czyli debet, niczego nie zdziałamy.

Zupełnie inaczej jest z kartą kredytową. Posługując się nią, płacimy pieniędzmi banku, które przyznał nam on wcześniej, po ocenie naszej zdolności do spłacenia, w ramach odnawialnego limitu. Wysokość limitu może być różna, po prostu bank, na podstawie naszych dochodów, oszacuje kwotę, którą bez żadnego ryzyka może nam pożyczyć. To ogromna zaleta karty kredytowej: dzięki niej mamy stały i natychmiastowy dostęp do pieniędzy, gdy chcemy dokonać szybkiego zakupu.

Inną, bardziej fizyczną różnicą między kartami kredytowymi a debetowymi, jest ich wygląd. Co prawda rozmiary mają identyczne, jeżeli chodzi o długość i szerokość. Różnią się jednak głębokością – karty kredytowe mają wypukłe cyfry prezentujące numer karty. Liczba cyfr w numerze karty jest ta sama.

Dobrze, ale ile kosztuje utrzymanie karty kredytowej?

Właśnie to kolejna z zalet, które ma karta kredytowa, bo jeśli posługujemy się nią w sposób umiejętny, nie kosztuje nas kompletnie nic. Wystarczy wykonać nią obroty na określoną wcześniej zwykle niewielką kwotę i pilnować terminu cyklu rozliczeniowego. Tylko najpierw, trzeba zrozumieć, że cykl rozliczeniowy to po prostu termin, w którym musimy oddać całą pożyczona kwotę do banku.

Cykl rozliczeniowy trwa zwykle 30 lub 31 dni, przy czym nie musi odpowiadać miesiącowi kalendarzowemu, po prostu możemy samo ustalić z bankiem, że to czas od 5. do 6. dnia kolejnego miesiąca. W tym okresie beztrosko wydajesz pieniądze, a na koniec cyklu otrzymujesz informację, o kwocie, którą wydałeś i powinieneś spłacić. Na spłatę masz zwykle 20-21 dni. To tzw. okres bezodsetkowy, czyli jeśli spłacisz całość w tym terminie, bank nie weźmie od ciebie ani złotówki.

Czytaj też: Ranking kart kredytowych online od ręki – oferty 2021

Zaraz, bank nie zarabia na obsłudze kart? To niemożliwe

Słusznie, bank to nie instytucja charytatywna, a wręczając ci kartę, liczy na zarobek. Zarabia, szczególnie na tych, którzy zaszaleli i nie stać ich na spłatę całości kwoty zaciągniętego kredytu. Bank na wyciągu z karty daje możliwość spłaty wszystkiego, ale dopuszcza także wpłatę kwoty minimalnej. To zwykle kilka procent od całości. Tyle tylko, że niespłacona kwota podlega już oprocentowaniu, czyli naliczane są odsetki, w przypadku kart wcale niemałe.

Nie zapominaj, że w większości przypadków, jeśli wiesz, że w ciągu najbliższych miesięcy nie będziesz mieć z czego spłacić karty, zdecydowanie korzystniejsze jest zaciągniecie kredytu konsumpcyjnego niż ciągnięcie przez kilka miesięcy, wpłacania tylko minimalnej kwoty. Bank zarabia także na tych osobach, które wypłacą za pomocą karty płatniczej pieniądze z bankomatu. W tym przypadku dostęp do żywej gotówki, sporo kosztuje.

Istotną rolę na rynku kart kredytowych zaczynają odkrywać produkty niebankowe. Mowa o produkcie finansowym, który jest podobny do kart bankowych, ale jest on oferowany przez podmioty pozabankowe, działające zgodnie z unijną dyrektywą PSD2 oraz pod nadzorem KNF. Więcej na temat pozabankowych kart kredytowych można przeczytać tutaj: https://darmopozyczka.pl/pozabankowa-karta-kredytowa-ranking/

Kto nie powinien mieć karty kredytowej?

Karta kredytowa może być bardzo zgubnym narzędziem, jeśli trafi w niepowołane ręce. Przy nieprawidłowym posługiwaniu się nią można po prostu wpaść w długi, z których trudno się potem wykaraskać. To powód, dla którego karty nie powinny mieć osoby roztrzepane, zapominalskie i niesystematyczne. Nie można także powierzać karty osobie ze skłonnością do kompulsywnych zakupów. Po prostu nie będzie miała kontroli nad własnymi pieniędzmi.

—

Artykuł sponsorowany