Maszt radiowy w Konstantynowie – historia polskiego sukcesu

3 marca, 2016 Wyłączono przez Edytor2
Maszt radiowy w Konstantynowie – historia polskiego sukcesu

Pewnie nie wszyscy wiecie, że polska konstrukcja figurowała na liście rekordów Guinnessa jako najwyższa budowla na świecie w latach 1974-2008. Maszt radiowy w Konstantynowie był w stanie emitować sygnał Polskiego Radia na cały świat! Jak to możliwe?

Warto wspomnieć, że pierwsza duża radiostacja w powojennej Polsce została zbudowana w 1949 roku w okolicach Raszyna – w miejscu, gdzie przed wojną także stała radiostacja.

Maszt Radiostacji Centralnej w Raszynie ma wysokość 335 metrów i do 1962 roku był najwyższą konstrukcją w Europie. Jednak w Polsce ukształtowanej po 1945 roku okazało się, że nadajnik owej radiostacji o mocy 500 kW nie wystarcza do nadawania sygnału programu pierwszego Polskiego Radia na teren całego kraju. W związku z tym zdecydowano się wybudować całkowicie nową radiostację w centralnym punkcie obecnych granic Polski – padło na Konstantynów w gminie Gąbin (ok. 90 km od centrum Warszawy).

Sygnał Polskiego Radia na cały glob

Budowa masztu rozpoczęła się w lipcu 1971 roku – od wylewania fundamentu, na którym miał być umieszczony maszt o łącznej masie 1100 ton. Budowa konstrukcji liczącej 646 metrów wysokości zakończyła się 18 maja 1974 roku. Warto wspomnieć, że cały jej projekt, łącznie z akurat taką wysokością masztu, nie był dziełem przypadku. Dokładnie o całym procesie budowy masztu możecie przeczytać tutaj.

Architektem, który nakreślił projekt masztu był inż. Jan Polak, zaś wcieliła go w życie dobrze znana firma budowlana, Mostostal Zabrze. Konstrukcja zawierała dwa połączone nadajniki szwajcarskiej firmy Brown Boveri, każdy o mocy 1000 kW. Jednak według specjalistów, dzięki efektowi tzw. podbicia antenowego, sygnał z Konstantynowa mógł mieć moc nawet 3 MW! To z kolei wystarczało, aby odbierać sygnał Polskiego Radia na całym świecie!

Maszt budził zdumienie i podziw także największych ówczesnych światowych potęg – USA i ZSRR. Warto przytoczyć tutaj fragment wywiadu z inż. Janem Polakiem:

„Wróćmy jeszcze do momentu, kiedy został zakończony. Była to najwyższa budowla na świecie.

– No tak, ale ja o tym nie wiedziałem. Dopiero później ktoś mi pokazał te informację o Księdze rekordów Guinnessa. Amerykanie zaprojektowali maszt o wysokości 900 m, ale runął, gdy osiągnęli 700 m. Rosjanie zażądali, żebyśmy im wysłali kilkadziesiąt projektów naszego masztu. Kiedy byłem w Moskwie powiedzieli, że mają już projekt masztu 1000-metrowego. Nigdy go nie zrealizowali”.

Upadek masztu w Konstantynowie

Maszt w Konstantynowie figurował w księdze rekordów Guinnessa jako najwyższa budowla na świecie jeszcze do 2008 roku – w tym roku powstała wieża Burdż Chalifa w Dubaju, która przebiła wysokość polskiego masztu – mierzy 828 metrów. Jednak budowla z Konstantynowa niestety przestała istnieć o wiele wcześniej, bo już 8 sierpnia 1991. Jak do tego doszło? Nieszczęśliwie, zawiniły tutaj osoby, które zajmowały się pracami konserwatorskimi. Zaniedbano zasady montażu nowych odciągów, podtrzymujących maszt, przez co jedna z lin wysunęła się z zacisków, w wyniku czego konstrukcja runęła. Na szczęście nie było ofiar w ludziach. Jako winowajców wskazano kierownika budowy, szefa ds. technicznych oraz członka jednego z zarządów Mostostalu – wszyscy oni otrzymali ostatecznie wyroki w zawieszeniu.

Były plany odbudowy masztu, ale spaliły one na panewce, ponieważ głośno przeciwko temu rozwiązaniu zaczęli protestować okoliczni mieszkańcy – według wykonanych pomiarów, w odległości nawet 3 km od masztu występowało promieniowanie niejonizujące, przekraczające dopuszczalne normy. Ostatecznie nowy maszt stanął w Solcu Kujawskim – tam także mieszkańcy protestowali, jednak udało ich przekonać, prostując mity na temat szkodliwości promieniowania fal radiowych, a także przekazaniem przez Polskie Radio 3,5 mln złotych na rozwój tamtejszej gminy. W Solcu Kujawskim stoją dwa maszty – jeden ma 289 metrów, a drugi 330 metrów. Zatem można powiedzieć – nawet jeśli zsumować wysokości obu masztów z Solca Kujawskiego, to i tak są one niższe od tego z Konstantynowa, który na zawsze pozostanie dumą polskiej techniki.