Nie potrafisz oderwać się od pracy? Uważaj, to poważny problem!

27 grudnia, 2024 Wyłączono przez Dawid
Nie potrafisz oderwać się od pracy? Uważaj, to poważny problem!

Kiedy dużo pracujewsz, zapewne czasem masz wrażenie, że jesteś jak bateria Duracell – ciągle na pełnych obrotach, niezależnie od pory dnia czy nocy. Czy to dobrze? Być może myślisz sobie, że nadgodziny to Twoje drugie imię, a przyjaciele zaczęli mówić o Tobie „pracuś”?. Ale czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego nie potrafisz oderwać się od pracy? Nie, to nie dlatego, że jesteś najbardziej zmotywowaną osobą na świecie. To po prostu objaw poważnego problemu, który dosłownie wisi nad tobą jak ciemna chmura. I nie, nie ma w nim ani grama złotego deszczu sukcesu. Zamiast tego jest to powód do zmartwień.

Warto wiedzieć, zanim przeczytasz…

  • w Japonii stosuje się termin „karoshi”, który oznacza śmierć z przepracowania. Powstał w latach 80., by opisać liczne przypadki zgonów z powodu długich godzin pracy;
  • osoby, które pracują więcej niż 55 godzin tygodniowo, mają wyższe ryzyko wystąpienia udaru mózgu w porównaniu do tych pracujących 40 godzin.
  • ponad 40% pracowników biurowych odczuwa presję, by być stale dostępnymi dla swojej firmy (chodzi tu również o dostęp online);
  • pracując dłużej, niekoniecznie pracujesz lepiej. Po 50 godzinach tygodniowo efektywność znacząco spada, a powyżej 55 godzin staje się praktycznie zerowa.  

Dlaczego pracoholizm brzmi jak coś pozytywnego, ale wcale takie nie jest

Pracoholizm” to taki piękny termin, prawda? Brzmi prawie jak komplement. No bo hej, „alkoholizm” brzmi strasznie, a tu mamy „praco-holizm”, coś co przecież brzmi jak osiągnięcie! Kto by nie chciał być znany z tego, że pracuje ciężej niż ktokolwiek inny? Problem polega na tym, że pracoholizm jest jak bombonierka – nigdy nie wiesz, co dostaniesz, ale na pewno nie będzie to coś dobrego. Ludzie często mylą pracoholizm z pracowitością, myśląc, że im więcej godzin spędzą w pracy, tym lepiej. Pracoholizm to jednak nie tylko kwestia liczby godzin, lecz niemożności oderwania się od pracy, nawet gdy już nic nie jest w stanie poprawić efektywności. To przymus, który często prowadzi do wypalenia zawodowego, problemów zdrowotnych i zrujnowanych relacji osobistych.

W poszukiwaniu złotego środka między pracą a życiem

Znalezienie równowagi między pracą a życiem osobistym jest jak poszukiwanie mitycznego złotego środka. Wszyscy mówią, że istnieje, ale nikt go nigdy nie widział. Mówią nam, że powinniśmy pracować, żeby żyć, a nie żyć, żeby pracować, ale kto by się tym przejmował, kiedy do zrobienia jest jeszcze tyle rzeczy? Kolejny projekt, kolejny mail, kolejny deadline – wszystko to sprawia, że kręcisz się jak chomik w kołowrotku, nie zauważając, że życie ucieka ci między palcami. A przecież w życiu chodzi o coś więcej niż o wieczne odhaczanie zadań z listy. Tak, wiem, łatwiej powiedzieć niż zrobić. Ale może warto czasem:

  • zrobić sobie przerwę,
  • wziąć głęboki oddech,
  • pomyśleć, czy naprawdę chcemy spędzić nasze życie na gromadzeniu e-maili?

Twój mózg nie jest komputerem, który zawsze można zresetować

Jednym z najgorszych mitów o pracoholizmie jest przekonanie, że nasze umysły są jak komputery, które można zawsze zresetować… przepraszam bardzo, ale kiedy ostatnio udało Ci się wyłączyć myślenie o pracy? Ludzki mózg nie działa na zasadzie przycisku „włącz/wyłącz”. Jeśli ciągle go przeciążasz, prędzej czy później zacznie się buntować. Może to przybrać formę

  • wypalenia,
  • depresji,
  • chronicznego zmęczenia.

Właściwie to sam nie wiem, dlaczego tak bardzo się temu dziwimy. Kiedy zbyt długo pracujemy, robimy naszemu mózgowi prawdziwą krzywdę, podobnie jak naszemu zdrowiu. To tak, jakbyśmy próbowali zmusić nasz telefon do działania przez miesiąc bez ładowania. Absurdalne, prawda? Ale właśnie to robimy sobie na co dzień, gdy nie dajemy sobie chwili na odpoczynek.

Praca jako ucieczka od rzeczywistości

Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego tak bardzo chcesz uciec w pracę? Może to dlatego, że jest ona bezpiecznym miejscem, w którym wszystko jest pod kontrolą? Praca może być świetnym sposobem na unikanie problemów, z którymi nie chcemy się mierzyć. Przecież to o wiele łatwiejsze, niż stawienie czoła rzeczywistości, w której czekają na nas prawdziwe emocje i problemy do rozwiązania.

Ucieczka w pracę może być jak zasłona dymna, która pomaga nam odwrócić uwagę od tego, co naprawdę nas trapi. Często nie zdajemy sobie sprawy, że pogrążamy się w pracy, aby nie musieć myśleć o życiowych dylematach i wyzwaniach, z którymi nie potrafimy sobie poradzić. A przecież problemy nie znikają tylko dlatego, że ich ignorujemy – one jedynie rosną w siłę, czekając na moment, kiedy będziemy musieli się z nimi zmierzyć.

Technologia – nasz sprzymierzeniec czy wróg?

Nie da się ukryć, że technologia cyfrowa zmieniła nasze życie. W teorii miała nam ułatwiać pracę i pozwalać na lepsze zarządzanie czasem, ale czy rzeczywiście tak się stało? Przypomnij sobie, kiedy ostatnio udało Ci się przeżyć dzień bez sprawdzania maila, służbowych wiadomości na komunikatorze czy ogarniania tego, co dzieje się w pracy poprzez social media. Teraz technologia jest z nami wszędzie i w każdej chwili, niczym natrętny znajomy, który nie zrozumie, że czasami trzeba po prostu odetchnąć.

W praktyce oznacza to, że jesteśmy ciągle dostępni i nieustannie podłączeni do służbowego życia, a praca przestaje mieć swoje granice. Może najwyższy czas odłączyć się od tej sieci i zacząć cieszyć się chwilą bez ciągłego powiadamiania o kolejnych pilnych zadaniach?

Kiedy praca staje się obsesją

Oczywiście, praca jest ważną częścią naszego życia, ale kiedy przestaje być tylko jego częścią, zaś staje się wszystkim, co robimy, mamy problem. Pamiętasz jeszcze, jakie to uczucie cieszyć się wolnym czasem, kiedy nie musisz myśleć o tym, co jeszcze musisz zrobić w pracy? Jeśli nie, to znak, że coś poszło nie tak. Obsesja na punkcie pracy potrafi zrujnować nasze życie, wpływając nie tylko na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne, ale także na relacje z bliskimi. Często nie zauważamy, że nasza obsesja zabiera nam czas, który moglibyśmy spędzić z rodziną, przyjaciółmi lub na realizacji własnych pasji. Czasami warto zadać sobie pytanie: czy naprawdę chcemy być znani jako ten, kto pracował najwięcej, ale nigdy nie miał czasu na nic innego?

Zdrowie to nie tylko brak choroby

Pracoholizm jest jak cichy zabójca, który powoli niszczy nasze zdrowie. Może nie widać go od razu, ale z czasem staje się coraz bardziej widoczny. Stres, brak snu, złe nawyki żywieniowe – są to tylko niektóre z objawów, które mogą prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Może warto czasem zastanowić się, czy nasza praca naprawdę jest warta tego wszystkiego. Zastanów się, czy przypadkiem nie zaniedbujesz swojego zdrowia w pogoni za sukcesem zawodowym. Praca to nie wszystko – zdrowie jest najważniejsze, a bez niego nawet największe osiągnięcia zawodowe tracą na znaczeniu. Czy nie lepiej zadbać o siebie i swoje ciało, zamiast ciągle pędzić do przodu, nie zwracając uwagi na sygnały ostrzegawcze, które wysyła nam organizm?

Czy jest życie po pracy?

Pamiętasz, jak kiedyś potrafiłeś się cieszyć życiem po pracy? Jak z niecierpliwością czekałeś na weekend, żeby móc robić to, co naprawdę kochasz? Niestety, wiele osób zapomina, że życie to nie tylko praca i obowiązki, ale także czas na relaks i przyjemności. Może warto wrócić do tych chwil i zastanowić się, co naprawdę sprawia ci radość. Czasem warto oderwać się od rutyny i zrobić coś dla siebie, to znaczy:

  • wyjść na spacer,
  • spotkać się z przyjaciółmi,
  • obejrzeć ulubiony film.
Życie po pracy istnieje i warto o nim pamiętać. Nie zapominaj, że czas spędzony poza pracą to także inwestycja w siebie i swoje dobre samopoczucie. Daj sobie szansę na to, by cieszyć się życiem w pełni i nie zapominaj, że to właśnie chwile spędzone z bliskimi i realizacja pasji są tym, co naprawdę się liczy.

Jak zacząć zmieniać swoje podejście do pracy?

Zastanawiasz się, jak zmienić swoje podejście do pracy? Może najwyższy czas zacząć od małych kroków. Spróbuj wyznaczyć sobie stałe godziny pracy (powinny być one nieprzekraczalne) i przestrzegać ich, zamiast być dostępnym 24/7. Wyłącz powiadomienia w telefonie po godzinach pracy i spróbuj naprawdę odpocząć. Może warto też pomyśleć o delegowaniu zadań i zaufaniu innym, zamiast próbować robić wszystko samemu? Pamiętaj, że świat się nie zawali, jeśli na chwilę przestaniesz być dostępny. Czasami wystarczy zrobić pierwszy krok, żeby zacząć zmieniać swoje podejście do pracy i odnaleźć równowagę między życiem zawodowym a osobistym. Nie bój się prosić o pomoc, jeśli tego potrzebujesz. Czasami warto zainwestować w siebie i swoje relacje, zamiast ciągle gonić za nieosiągalnym ideałem perfekcji zawodowej.

Podsumowanie – czy praca naprawdę jest najważniejsza?

Na koniec warto zadać sobie pytanie, czy naprawdę praca jest najważniejsza w życiu… rzecz jasna, jest ona ważna (i dobrze o tym wiemy!), ale czy na pewno powinna być na pierwszym miejscu? Czy nie lepiej czasem odpuścić i pozwolić sobie na chwilę oddechu? Pracoholizm to poważny problem, który może prowadzić do wielu negatywnych konsekwencji. Dlatego warto zastanowić się, czy nie warto czasem zwolnić tempo i „zainwestować” w swoje życie osobiste. Życie to nie tylko praca, ale także relacje z bliskimi, pasje i czas na odpoczynek. Warto o tym pamiętać i nie zapominać, że to właśnie te chwile są tym, co naprawdę się liczy. Daj sobie szansę na to, by cieszyć się życiem w pełni i nie zapominaj, że praca to tylko jedna z wielu części naszego życia, a nie jego całe spektrum.

FAQ

Czy pracoholizm to tylko problem zawodowy?

Nie, pracoholizm wykracza poza sferę zawodową, wpływając na całe życie osoby nim dotkniętej. Nie chodzi tylko o liczbę godzin spędzonych w biurze, ale o brak umiejętności oderwania się od myślenia o pracy. To zaburzenie, które może prowadzić do problemów zdrowotnych, jak również negatywnie wpływać na relacje z bliskimi, poczucie własnej wartości i ogólne zadowolenie z życia.

Jakie są pierwsze kroki w walce z pracoholizmem?

Pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie problemu i chęć zmiany. Ważne jest, aby wyznaczyć granice między pracą a życiem osobistym. Ustal godziny, w których jesteś dostępny zawodowo, i staraj się ich przestrzegać. Po pracy wyłącz powiadomienia na telefonie i skup się na odpoczynku. Pamiętaj, że świat się nie zawali, jeśli zrobisz sobie przerwę, a zadania, które mogą poczekać, niech poczekają.

Czy technologia jest głównym winowajcą pracoholizmu?

Technologia nie jest jedynym winowajcą, ale z pewnością potęguje problem, ponieważ umożliwia stałą dostępność do pracy. Maile i powiadomienia na smartfonie sprawiają, że praca przenika do życia osobistego, co utrudnia oddzielenie tych dwóch sfer. Kluczem jest nauczenie się kontrolowania jej użycia – wyznacz granice, kiedy technologia jest używana do pracy, a kiedy służy rozrywce lub relaksowi.

 

 

Zobacz też:

Profesjonalna organizacja dokumentów. Praktyczne wskazówki dla biur